niedziela, 24 października 2010

Afera billboardowa - pozdrawiamy konkurencję :)

2 dni temu dodałem post dot. tego jak wygląda billboard, a jak wygląda baner. Oczywiście odzew z zewnątrz był spory. I bardzo pozytywny (dziękuję) i krytyczny.
Dla tych pierwszych dzięki za poczucie humoru i dystans.
Dla drugich, kilka uwag:

1. Warto mieć trochę dystansu, nie odbierać wszystkiego do siebie.
2. Nie naśmiewałem się z GM, z ichejszych modelek, zdjęcia ani wizażu ale z formy ekspozycji tej reklamy.
3. Jeśli ja wydam kalendarz, który będzie się rozpadał czy billboard w takiej formie - śmiało: czekam na rewanż :)
4. Na świecie takie formy social marketingu to norma. Phillips drwił z Osram, Durex z Unimilu "pozdrawiając" tatusiów stosujących produkty ich konkurencji, Microsoft wzajemnie daje sobie prztyczki w nos z Apple i nikt się nie obraża :]
Ludzie interesujący się marketingiem zapewne pamiętają co Bill Gates powiedział na konferencji Comdex kilka lat temu i jaka była odpowiedź szefa GM. Zapewniam, znacznie ostrzejsza niż porównanie dwóch zdjęć.
5. Nie, nie zazdroszczę. Nie jestem fanem kampanii masowych w tak niszowej branży, optuję za reklamą bardziej sfocusowaną. Zatem nawet gdy będę miał na koncie dwa miliony - i tak pójdę w B2B, nie taką czy inną formę teaser'ów.

Łódź to dziwne i zapyziałe miasto jeśli chodzi o tę branżę.
Gdy kiedyś chciałem prywatnie, w e-mailach, podyskutować nt branży z konkurencją - Pani z jednej agencji zignorowała tę korespondencję, z drugiej w z lekka opryskliwym tonie odpowiedziała, że sama wie lepiej.
Gdy na GoldenLine.pl pojawiło się kilka postów odnośnie Fashion Week w Łodzi, pozytywnych, chwalących event ale zwracających uwagę na niedociągnięcia, braki - Jacek z Irminą ruszyli niczym krzyżowcy na wojnę aby walczyć z ludźmi o odmiennym poglądzie.

Ja nie jestem idealny. Eithel nie jest idealna. Ale dzięki często ostrej krytyce ze strony Tankreda (pozdrawiam Go w tym miejscu!), który potrafił ironizować wobec mnie jak nikt inny, dzięki dłuuugim dyskusjom, niekoniecznie z gładzeniem po pupci z Sewerynem (pozdrawiam i Jego) czy wreszcie niekiedy sporach merytorycznych z Piotrkiem Mileckim (także chylę czoła Piotrze) wiem już, że aby zbudować agencję z prawdziwego zdarzenia trzeba mieć porządne umowy, małą ale silną armię ludzi, nie pracować za darmo "dla promocji" na imprezach w stylu Noc Muzeów, dać ludziom social jak na zachodzie i zlecać testy dobrym fotografom, rzadziej samemu sięgać po aparat itd.

W Łodzi łatwiej kogoś obgadać za plecami, wrzucić półanonima na forum, dogadać, skomentować, obgadać i wylać swoje żale znajomemu fotografowi. W modzie jest też opowiedzenie komuś, że ktoś kogoś poda do sądu za coś.
Otwarta dyskusja? Krzta ironii?
Nieeee.

Chwalimy się :)

Kilka nowych zdjęć do PF naszych modelek, a nóż się komuś spodobają :)



sobota, 16 października 2010

Eurosport



Po dłuższej przerwie wracamy do nadrabiania zaległości :)
W między czasie realizowaliśmy kolejne zlecenie dla Imperial Tabacco (sesja zdjęciowa) nawiązaliśmy współpracę z kolejnym fotografem, który będzie realizował dla nas testy (efekty wspólnej pracy już w połowie nadchodzącego tygodnia) oraz wynajęliśmy trzy modelki na realizację dla Eurosport.
Zdjęcia poniżej.